Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
No i stało się.
Dzisiaj kupiliśmy w końcu całą glazurę i terakotę do Naszego domku.
Jutro mam to sobie przywieźć (jest tego około 2t ), ale jest mały problem.
Po powrocie do domu zepsuł mi się samochód i musiałem szybko kombinować mechanika na jutro.
Na szczęście się udało i rano go odstawię.
Poszła chłodnica, więc mam nadzieję, że się jutro wyrobię, bo czekają mnie trzy kursy
Nawet nie poszło źle z wybieraniem, bo mamy z Anią podobny gust i jesteśmy zadowoleni.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia