Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Wczoraj zawiozłem do Gminy szkic projektowy wjazdu na działkę.
Zobaczymy czy przejdzie
Potem szybki kurs do Starogardu po brakujące kafelki i do domu.
Po drodze mieliśmy jeszcze zajechać w sprawie rolet wewnętrznych, ale "naszej" pani nie było, więc sobie odpuściliśmy.
Po powrocie szybko na budowę, żeby zrobić docinki.
Udało mi się też wkleić większość dekorów, ale że zabrakło kleju a było już późno to nie dokończyłem.
Dzisiaj po szkoleniu mam zamiar to zrobić i położyć pasek kafli w salonie(niezbędny, aby można było postawić barek we właściwym miejscu), a jutro rano fugowanie a wieczorem malowanie.
No chyba, że uda się przełożyć montaż na piątek, to wtedy malowanie na spokojnie w czwartek, ale to się jeszcze zobaczy, bo na razie się nie mogę dodzwonić.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia