Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    258
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    927

Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.


marjucha

502 wyświetleń

Fajnie się mieszka, ale trzeba wrócić do pracy, a w zasadzie już wróciłem do kieratu budowlanego.

 


Po paru dniach robienia wszelakiej maści pierdółek, czas nadszedł, aby wrócić do ocieplenia ścian zewnętrznych styropianem.

 


Na dzień dzisiejszy dom jest prawie cały obklejony styropianem.

 


Został do dokończenia jeden szczyt i ściana na uskoku pomiędzy garażem i domem.

 


Potem kołkowanie, szlifowanie aby wyrównać płaszczyznę i nakładanie siatki i kleju.

 


Potem docieplenie poddasza dwoma warstwami wełny mineralnej grubości 15cm każda.

 


No, ale to potem.

 


Co do domu, to mieszka się bardzo dobrze.

 


Po ostatnich wichurach nie mieliśmy przez osiem godzin prądu i mimo, że dom nie jest jeszcze docieplony to temperatura obniżyła się tylko o dwa stopnie tzn spadła do 19oC.

 


Podłogówka się spisała.

 


Niestety po tym jak wrócił prąd uszkodził mi się zaworek zwrotny na zasilaniu w wodę bojlera.

 


Pokombinowałem trochę a potem w końcu zadzwoniłem do firmy, która robiła mi kotłownię i za niedługi czas przyjechali wymienić zaworek.

 


I w ten oto sposób mogę śmiało polecić firmę DESTO z Rumii, bo w pełni na dobrą opinię zasłużyli.

 


Co do podłogówki, to miałem obawy jak zniesie ją Parys.

 


Chyba mu się podoba bo bardzo prosi, że chce do domu, przystawiając nos do drzwi tarasowych, tudzież patrząc smutnym wzrokiem do salonu położywszy głowę na styropianie przyklejonym do ściany

 


No i oczywiście siedzi z Nami w domu, mimo że Ania po ostatnich ulewach stwierdziła, że nie chce go w domu widzieć

 


Jesteśmy średnio zadowoleni z terakoty w salonie.

 


Jest naprawdę ładna, ale cholernie szybko się brudzi.

 


Co prawda teraz ciut mniej bo już pierwszy kurz pobudowlany został opanowany, ale na początku to była masakra.

 


Poza tym czekamy na maluszka, który miał być z nami od poniedziałku, ale się jeszcze chłopak(chyba ) obija i dokucza mamie wykręcając pęcherz

 


Generalnie chyba trochę łagodnieję(chociaż nie wiem, czy Ania myśli podobnie), bo trochę stres ze mnie schodzi i wiem że powinienem zdążyć ze wszystkim.

 


No to się rozpisałem, że hoho(ho ho )

 


Czas kończyć, bo napiszę że jestem szczęśliwy, a to chyba nie wypada .

 

 


Pozdrawiam

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...