Marjuchowe dylematy przy budowie Beaty.
Pierwsza warstwa wełny mineralnej na poddaszu położona.
Zrobiła się rękami brata i jego kolegi, bo ja niestety zaganiany byłem.
Przed świętami ekipa z firmy Domo , w której kupowaliśmy drzwi zamontowała drzwi wewnętrzne na parterze.
Niestety jedną są do reklamacji, bo zaczęły łódkować, tj. ładnie przylegają do futryny na wysokości klamki, ale góra i dół już nie
Nareszcie pomontowałem listwy przypodłogowe, które wcześniej były tylko na klej montażowy i odchodziły wraz z farbą
Tym razem zrobiłem to na klej i gwoździ do listew przypodłogowych.
Nic nie widać a trzyma
Są też już listwy pomiędzy pomieszczeniami, tj pomiędzy salonem a holem i holem a sypialnią.
Podłączyłem w salonie tymczasowo moją starą kozę z oszklonymi drzwiczkami i jak nam się chce posiedzieć to mamy nastrój, a właściwie to możemy mieć, bo na razie czasu brakuje
Pawełek jest bardzo absorbującym dzieckiem .
Przed pierwszymi wspólnymi świętami w nowym domu była masa pracy bo jeszcze w pierwszy dzień świat Paweł został ochrzczony.
W domu mieszka się bardzo dobrze.
Jest Nam wygodnie i przytulnie, mimo, że jeszcze b. wielu rzeczy brakuje i dużo jest do zrobienia.
Ogrzewanie się sprawdza i mimo dużych mrozów dochodzących w nocy do -22oC nie było problemów z temperaturą wewnątrz.
Problem jest tylko w łazience, bo jest taka sama temp. jak w innych pomieszczeniach, ale to chyba kwestia regulacji, więc czas się w końcu tym zająć.
Tyle na razie.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia