NJerzy buduje sobie klocek.
Od poniedziałku walczymy z malowaniem nadbitki. Idzie bardzo powoli. To druga rzecz którą zawaliłem organizacyjnie. Pierwsze było szalowanie wieńca parteru przez trzy tygodnie, teraz tydzień malowania nadbitki - a plan był taki że najpierw deski będą malowane a potem montowane - i nietrzymanie się planu daje niestety negatywny efekt
Z pozytywów - trafiło się trochę używanej ale nie zniszczonej kostki brukowej. Miało być na wjazd do garażu, ze 16m2, w rezultacie okazało się że dwa dni, w czterech, zerwaliśmy i spaletowaliśmy ponad 200m2, jakieś 50 ton. Dobrze że dla mnie zostanie niecała połowa, bo musiałbym chyba ogród zabrukować
Wczoraj i dzisiaj przerwa w budowaniu - z powodu deszczów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia