NJerzy buduje sobie klocek.
Na budowie tydzień przerwy urlopowej.
Ja projektuję ogrzewanie, kupuję materiały do następnych etapów. W hurtowniach instalacyjnych nagminnie chcą mi sprzedawać elementy do niczego niepotrzebne, a nie mają tego co jest faktycznie potrzebne. Nie dziwię się wiec że ludzie mają problemy z podłogówką, skoro budują ją według niewłaściwych założeń powielanych przez hurtowników. Sporo myślałem jaką wersję zrobić, i zdecydowałem że: zawór trójdrożny jest sterowany termostatem pogodowym, a doregulowanie można zrobić w wersji prostej zmianą wydajności pompy obiegowej, w droższej wersji można doposażyć układ w termostaty pokojowe i siłowniki na rozdzielaczach. Próbowałem liczyć rozstaw rurek w podłodze, ale przy dobrze ocieplonym domu nie ma to sensu - wychodzą rozstawy powyżej 40 cm. Poukładam więc rurki w rozstawie 25 cm, w pętlach o długości ok. 60 - 70 metrów. W łazienkach rurki zagęszczę, pętle wyjdą podobne pozostałe a na mniejszej powierzchni, więc moc z m2 będzie wyższa. Rozdzielacze kupiłem z przepływomierzami, więc po uruchomieniu ustawię równe przepływy, a po kilku dniach spróbuję doregulować odpowiednie temperatury pomieszczeń.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia