NJerzy buduje sobie klocek.
No i kleimy ten styropian. Metoda wykluła się sama - jedziemy cztery warstwy na ścianie, bo wyżej nie sięgamy, a potem następną ścianę. Jak na poziomie gruntu opanujemy docinanie, piankowanie, przyklejanie to zaczniemy kleić wyżej.
Klej "z tubki" się sprawdza - chwyta szybko, trzyma mocno. Jedynie pierwszą warstwę trzeba podeprzeć na kilkanaście minut aby nie odpadła od ściany - z kolejnymi już jakoś nie ma tego problemu. Przy obecnym tempie klejenie zapowiada się na 6 dni - oby tylko pogoda nie zepsuła nam szyków.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia