Dziennik Metei
Jak juz wczęsniej pisałam, nienawidze zimy
2 stycznia z lekkim opóznieniem na nasz domek wszedł cieśla, musze przyznać że uwinął się błyskawicznie i po raz pierwszy bylismy zadowoleni z pracy na budowie, nie musielismy nikogo popedzać, chłopaki pracowali jak mróweczki-akrobaci, momentami musiałam zamykac oczy żeby nie patrzeć jakie figury łapią na wysokości:)
6 stycznia więzba została wykonana, teraz działaja murarze i koncza budowanie kominów.
Niestety z powodu duzego mrozu nie możemy budować kominów z klinkieru więc budujemy ze zwykłej cegły.... to są własnie uroki budowania zimą....
W poniedziałek wchodzi juz dekarz i w koncu zacznie kłaśc dach:)
Bedziemy miec blachodachówke pokrytą plastizolem z firmy Balex-Metal w kolorze antracytowym.
Boje sie cały czas że ten dach będzie za ciemny ale cóz...dach zamówiony i juz zmienić nie mozemy...
a tutaj wklejam ostatnie zdjęcie jakie zrobiłam...domek nabiera kształtu:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia