Dom Piczmana
Właśnie skończyłem eksperyment z brykietem !
Zakończony sukcesem ,,, choć nie do końca
http://img177.imageshack.us/i/img0951h.jpg/" rel="external nofollow">http://img177.imageshack.us/img177/1742/img0951h.th.jpg href="http://img156.imageshack.us/i/img0953a.jpg/" rel="external nofollow">http://img156.imageshack.us/img156/7463/img0953a.th.jpg href="http://img257.imageshack.us/i/img0955te.jpg/" rel="external nofollow">http://img257.imageshack.us/img257/7610/img0955te.th.jpg
Kupiłem rano worek brykietu z łusek słonecznika i chciałem spróbować jak to się pali !Typ "ołówek" czy pini-key jak kto woli !
Jak podejrzewałem rewelacji nie było, kocioł z dolnym spalaniem nie bardzo sobie radził z dużymi kawałkami twardego brykietu.
Górniak by się spisał lepiej
Worek ważył 23 kg, udało mi się z niego uzyskać nieco ponad 60 Kwh energii !
Według obliczeń brykiet kupiony w tej samej cenie co węgiel jest biorąc pod uwagę kaloryczność o 30 % droższy !
Ja kupiłem brykiet w cenie 650 zł/tonę a węgiel 700 zł/tonę, więc dla mnie różnica 150 zł rocznie ( jeśli pójdzie zgodnie z planem i zmieszczę się w wyznaczonej ilości opału) !
Plusem jest ilość popiołu, minusem wyższa cena ! Jeśli za 150 zł rocznie więcej mogę opalać dom biopaliwem to uważam że warto.
Węgiel już kupiony w tym roku więc nie będę kombinował ale od następnego sezonu poważnie się zastanowię nad zmianą paliwa !
Kupię jeszcze w tym tygodniu kostkę RUF i również przetestuje !
Pozdrawiam !
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia