Mieszkanko Malgosi - prawie jak budowa
Robimy "casting" na wykonawce. Dzwonimy do pierwszej ekipy, ktora ktos poleca na Forum. Firma w Wieliczce. Babka mowi, ze oni nie robia scian z k-g.
Kolejny kontakt z Forum. Facet przychodzi jeszcze tego samego dnia. Przyglada sie i umawia na pomiary. Nastepny kontakt z Forum - facet przychodzi i mowi, ze wszystko trzeba rozwalic... Dziekuje, postoje. Rozwalane to juz bylo. Teraz pora cos zbudowac. Ekipa polecona w skladzie budowlanym. Goscie mowia, ze na oko to bedzie 6 tygodni i 20 tysiecy... No coz, nie mam 20 tys. To znaczy pewnie mam, ale nie od razu. No i przydaloby sie chociaz wziac metrowke do reki i powiedziec, za co ta kasa. Wracamy do faceta, ktory przyszedl jako pierwszy. Robi pomiary i ma dac cene na sciany, obijanie belek i sufit. Zaczynamy "budowac" mieszkanie na calego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia