Mieszkanko Malgosi - prawie jak budowa
Wiem, wiem, wiem, zaniedbalam dziennik...
Mieszkanko przeszlo ekspertyze meza i grzebkom troche sie dostanie. Oczywiscie nie spodobala sie obudowa rury w kiblu - wiedzialam, ze tak bedzie. Raczej pociagniemy sciane do samej gory niz bedziemy jakies schodki robic. Poza tym trzeba tez tam wykombinowac, gdzie sie da jakies wneki zrobic, bo sciana z rurami jest bardzo gruba i jest tam duzo wolnego miejsca.
Poza tym polka kolo wanny - wystaje jakies 2 cm nad wanne, jakby nie mogla byc rowno z nia. Mam nadzieje, ze to sie da poprawic.
Tu i owdzie niedomalowane sciany, gory i doliny niezaszpachlowane widac dopiero teraz jak farba wyschla. No i sufit nad kiblem jest z lekka krzywy.
Futryn oczywiscie nie skonczyli, nie pomalowali jeszcze raz kuchni. Dobrze, ze nie doplacilam im do konca... Mam nadzieje, ze niebawem sie odezwa, bo nie mamy juz za wiele czasu, a chcemy jeszcze strzelic marmorino i malachit w lazienkach. I oby sie ich jak najszybciej pozbyc.
Cdn. w przyszlym tygodniu, bo teraz wybieram sie do Piotrkowa na tygodniowa impreze. Moja watroba juz cos przeczuwa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia