EM08 (L) - Dziennik Jarka - Poznań
D-Day: +1
No, jedziemy dalej z koksem...
Na drugi dzień budowy, czyli wtorek zaplanowane zostało zrobienie ław fundamentowych.
Ekipa pojawiła się na miejscu o 7:30 i z miejsca zabrała się za zbijanie szalunków na ławy. Ławy mają 99 metrów długości i miejscami nawet 90 cm szerokości, tak więc robotnicy mieli co zbijać.
http://img13.imageshack.us/img13/7138/img6547sg.jpg
Dodatkowo chłopaki robili zbrojenia do fundamentów.
http://img188.imageshack.us/img188/1107/img6551s.jpg
No i pojawiła się też wygódka :)
http://img188.imageshack.us/img188/569/img6549s.jpg
Ok godziny 10 w okolicy działki pojawił się pan Zonk - czyli geodeta, przez którego w poniedziałek nie mieliśmy zbytnio pojęcia na jaką głębokość robić wykopy...
Pan Zonk pomierzył co miał pomierzyć i obrażonym tonem wyjawił Wielką Tajemnicę Zaplanowanego Poziomu Stanu Zero...
Ponieważ pan Zonk był wielce obrażony koniecznością ponownego przyjazdu i wytyczenia tego co miał wytyczyć od samego początku nie był zbytnio rozmowny. Dopiero po pewnym czasie wyjawił Prawdę Objawioną, czyli powód dlaczego w czasie tyczenie nie została naniesiona rzędna wysokości. Okazało się, że zrobił to bo ma duże doświadczenie w tyczeniu... I jego zdaniem, wszystkie pomiary geodezyjne, które robiliśmy przygotowując projekt są do bani, bo jego zdaniem jedynym odnośnikiem powinien być poziom sąsiada, bo domy wybudowane obok siebie na różnych poziomach kiepsko wyglądają...
Na zwróconą mu uwagę, że droga przy której budowane są domy idzie cały czas w dół i moja działka jest trochę obniżona w stosunku do mojego sąsiada, która z kolei jest obniżona w stosunku do jego sąsiada, która to znów jest obniżona w stosunku do następnego, itd. wzdłuż całej drogi, i że jeżeli wszyscy by sobie tak równali do swojego sąsiada, to ostatni budujący powinien chyba stawiać dom na 2 m palach...
Pan Zonk odparł, że od dobrze radzi a ja zrobię jak chcę...
Po wytyczeniu rzędnej wysokości okazało się, że poziom zero wypada teraz 8 cm poniżej poziomu zaplanowanego Szybka konsultacja z szefem ekipy i ustalamy, że trzeba będzie dołożyć jedną warstwę bloczków co z 2 cm spoiną daje podwyższenie o 14 cm, czyli w efekcie końcowym będziemy 6 cm nad początkowo zaplanowanym poziomem. Nie jest to żadna tragedia, ale nie musielibyśmy kopać tak głęboko pod ławy, no i dodatkowo trzeba dokupić warstwę bloczków fundamentowych i pospółkę...
Ponieważ w ten dzień miał się też pojawić na działce kierbud, postanowiliśmy zapytać go co on na ten temat sądzi. Kierbud pojawił się na działce na kontrolę zbrojeń ław ok. godziny 17 i orzekł, że on też nie widzi zbytniego sensu postępowania pana Zonka i najrozsądniejszym sposobem rozwiązania zaistniałego problemu, jest dołożenie tej nadprogramowej warstwy bl.b.
Zaraz po wyjeździe kierbuda na działce pojawiła się pierwsza z zamówionych grucha z B20
http://img193.imageshack.us/img193/9153/img6557s.jpg
i zaczęli lać betonik
http://img23.imageshack.us/img23/2677/img6555s.jpg
http://img17.imageshack.us/img17/4176/img6560s.jpg
Lali ten beton przez 2 godziny z małą przerwą na oczekiwanie na ostatnią gruchę, mającą przywieźć beton dopiero po kontrolnym obliczeniu niezbędnego betonu do zalania końcówki ław.
Tak więc z wyliczonych przeze mnie 32 m3 betonu została nadmiarowa jedna taczka :)
http://img189.imageshack.us/img189/8751/img6568s.jpg
Dzień pracy zakończyliśmy o godzinie 20.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia