W Kasztanowej Aleji
Bank
Tada!! Podpisaliśmy dziś cyrograf na 30 lat. Pierwsze pieniążki powinny wpłynąć na moje ( ) konto w piątek. I wreszcie będziemy mogli kupować kochane bloczki, druciki i tym podobne ślicznotki.
Nasz polecany dekarz nie odzywa się od piątku. Ci fachmani już chyba tak mają - jak się ich nie ścignie, to sami nie zadzwonią. Nasz murarz dla odmiany miał się spotkać z nami w sobotę przy okazji wytyczania fundamentów, ale się nie stawił. Ręce opadają. Wiem, że ma masę roboty, ale... Tak go wszyscy klienci chwalą no zobaczymy. Z nim przynajmniej mamy już umowę podpisaną, to chyba nam nie ucieknie. Jutro mój ślubny jedzie dopilnować wykopania rowu pod wodę od studzienki do domu, to może go przy okazji gdzieś dorwie, bo murarz kończy robotę w okolicy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia