W drodze na wzgórze
"Trochę" mnie nie było .....mój dzienniczek poniewierał się gdzieś w zapomnianych czeluściach forum .......mało tego jak pisałam ostatnio to upały były.......a tu proszę.......zima zaatakowała.......a gdzie piękna, złota polska jesień??????
Ale do rzeczy.......
Po osiągniętym SSO mało się działo u nas na budowie.....oprócz wielkiego porządkowania.......ale tego chciałam wam oszczędzić .....no bo kogo obchodzi ile taczek śmieci, potłuczonej dachówki, kawałków drzewa trza było wywieźć....
Tak więc na stan dzisiejszy domek i najbliższa okolica jest w miarę posprzątana.....nie pozbyliśmy się tylko tej wielkiej kupy drewna i desek, które kiedyś przydadzą się do spalenia.....chcieliśmy dorobić nad nią zadaszenie.....ale....kto się spodziewał, że na początku października zasypie nas śniegiem
Aleeeee......zmieniło się coś w krajobrazie naszej działki .....miałam to opisać już dwa tygodnie temu ....ale zprzeniewieżyły się przeciwko mnie wszystkie prawa natury
Najpierw poprzestawiałam cuś w aparacie i straciłam potrzebne do opisania "akcji" zdjęcia ......potem nie mogłam zrobić nowych bo przez tydzień lało.....a jak przestało lać to sypło śniegiem
Dopiero wczoraj mąż pojechał na budowę i pozyskał dla mnie odpowiednie materiały
A wszystko zaczęło się jakieś 2 tyg. temu......mąż z tatą pojechali na podkarpacie (bo stamtąd pochodzi mąż) po sadzonki świerka ........Dziadek męża (emerytowany leśnik) hodował je dla nas kilka lat ......postanowiliśmy obsadzić nimi cały tył działki....wzdłuż granicy.....u nas tam na górce "trochę" wieje, więc niech sobie już rosną......co by choć trochę osłaniały nas - jak urosną od wiatru .......
Sadzonki sadzone były w pierwszych dniach października....a zdjęcia są z opóźnieniem - stąd ten śnieg......
A oto efekt końcowy:
http://foto0.m.onet.pl/_m/6aa6f15d49ae5ea2384754221fb9aa34,10,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl/_m/a203c274326a839874dfbc6fb1ed1e9b,10,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia