Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    43
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    126

W Kasztanowej Aleji


Bonga

527 wyświetleń

Sposób na niskie ciśnienie

 

 


Kanalizację udało nam się rozłożyć - prawie, bo oczywiście zapomnieliśmy o paru szczegółach tu i tam, które uzupełnimy w sobotę. Zdjęcia wkleję jak odzyskam aparat, bo chwilowo jeździ w samochodzie u męża.

 

 


Ale ten odcinek naszego budowlanego serialu będzie o czymś całkiem innym - jak poradzić sobie ze zbyt niskim ciśnieniem? Ja mam taki własnie problem, ale nareszcie wiem, jak z nim walczyć - jeździć często na budowę

 

 


We wtorek rozmawiałam z wykonawcą, że styropian ekstrudowany będzie dopiero za 1-2 tygodnie. Ok, ok. Wczoraj po przyjeździe na budowę dowiedziałam się, że on w takim razie wstrzymuje budowę do czasu dostarczenia styropianu Bo on by sobie zrobił ocieplenie, zasypał fundamenty tak, żeby samochody z piaskiem mogły podjeżdżać pod sam dom. Z jakiej q... racji dla jego wygody mam mieć wstrzymaną budowę?! Poza tym położenie styropianu to nie wszystko, przed zasypaniem musimy jeszcze (my sami) zrobić opaskę drenażową wokół domu, no a tak w jedno popołudnie to raczej tego nie zrobimy. Stanęło na tym, choć nie jestem z tego powodu szczęśliwa, że człowiek, który przywozi piasek bedzie go najpierw sypał po zewn. stronie fundamentów w kilku miejscach, a potem dopiero do środka, żeby łatwiej było dojeżdżać. Oznacza to niestety, że trochę piasku się na pewno zmarnuje no i będziemy musieli go wybierać przy robieniu drenażu.

 

 


Ale to jeszcze nie koniec działania lekarstwa na zbyt niskie ciśnienie. O nie. W ramach oszczędności zamówiliśmy bloczki silikatowe w sztapli, a nie na paletach - rozładujemy je sami przy udziale rodziny. Rozplanowaliśmy to zadanie na dwie kolejne soboty. Już wcześniej nasz wykonawca marudził, że co to za oszczędność, a HDS-em to by mu je wstawili od razu na wylewkę, a wogóle to za wcześnie je przywozimy, bo wylewka dopiero we wtorek... Generalnie usiłował nas przekonać, żebyśmy zrobili tak, żeby jemu było jak najwygodniej. Tyle, że ja nie odpuszczę prawie 2,5k po to, żeby jemu było wygodnie. Mam dwie ręce do pracy, rodzinę chętną do pomocy, to z jakiej racji mam wydawać niepotrzebnie pieniądze ?! Do jasnej anielki, płacimy mu 30k za murarkę, więc mogą sobie chyba te bloczki parę metrów przenieść, nie?

 

 


No więc wczoraj, kiedy się zorientował, że nie uda się nas urobić, zaczął opowiadać, że jakby wiedział, że to silikaty (teraz się obudził? ) i bez HDS-u, to by się wogóle nie podjął tej roboty! Wogóle powinien zrezygnować teraz, ale u niego słowo jest święte! A wogóle, to go bardzo niemiło zaskoczyliśmy, bo on myślał, że młodzi ludzie, to powinni myśleć kategoriami XXI wieku, a nie tkwić w wieku XIX, oczywiście można oszczędzać, ale to już skąpstwo!

 

 


Ja to stanowczo za mało asertywna jestem grr grr. Na usprawiedliwienie faktu, że nie strzeliłam faceta w pysk za obrażanie mnie twarzą w twarz mam chyba jedynie to, że miałam dziecko na ręku. Ale obiecałam sobie, że następnej okazji nie przepuszczę. Zdecydowaliśmy się właśnie na niego pomimo dość wysokiej stawki, ponieważ gorąco polecali nam go znajomi. Zresztą on sam się reklamował, że u niego jak się już umówi na robotę, to choćby nie wiem co wyniknęło w trakcie, to on wszystko zrobi w ramach umowy. Powiedzcie sami, czy ja mam mu jeszcze może te bloczki sama murowac, żeby się nie przemęczył? Ustawią mu je za obrysem fundamentów - to za daleko?! Czy ja jestem jakaś inna??

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...