Dziennik jakich wiele
Biorę się (w przerwie pisania strategii sprzedazy mojego nowego dzialu) za nadgonienie mojego dziennika. Muszę przyznać, że dziennik budowy sprawia mi wieksza radosc niz cala ta strategia :)
Mąż pojechał sobie w delegacje wiec mam wiecej czasu. Wlasnie wrocilam z budowy. Strop SIE ROBI....
Jest juz ułożony nad salonem i pokojem gabinetem czyli nad 8 (z rzutu) i nad kawalkiem garazu i chyba wiecej dzisiaj nie bedzie bo oczywiscie sa problemy...
Rano mial przyjechac Kierownik Budowy i powiedziec dokladnie jak zrobic strop pod wanne, bedzie wpuszczona i nad garażem trzeba zrobic dodatkowe podciagi, i porobic wzmocnienia (koszty, koszty, koszty dla jednej wanny).ale zapomnial o nas i tesc sie wkurza... W sumie to juz bym to odpuscila ale jestem zawzieta i musi byc.
dzisiaj zmienila mi sie koncepcja na ksztalt wanny ale nie wiem czy Dawid ja zaakceptuje. W sumie to jest sporo wieksza, no i wody wiecej codziennie bedziemy zuzywac, ale jaka piekna....
To mój nowy pomysl a czasu coraz mniej na decyzje:
http://img442.imageshack.us/img442/1305/502wpuszczanasq8.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia