Dziennik jakich wiele
Myslalam ze dluuugo bedzie cisza na mojej budowie, ale nie!!!!!!
Dzisiaj mąż wrocil i zakomunikowal mi ze dekarze ruszyli z wiezba!!!!
Hip hip hurrra, mam juz murłate., wiec za kilka dni bede miala juz caly szkielet swojego dachu, ale sie ucieszylam. moi rodzice maja juz skonczona wiezbe i wierzcie mi nic tak nie cieszylo mnie do tej pory budowy jak zobaczenie szkieletu domu (nie mojego ale rodzicow)
wiec ze swojego uciesze sie 1000000 razy bardziej. Teraz szybko wybieram plytki na komin. bedzie grafitowy z grafitowa fuga.
zdjec tym razem nie bedzie bo aparat wyjechal na urlop :)
w przyszlym tygodniu wroci.
w koncu wiem gdzie bedzie prysznic w gornej lazience. nie moglam go nigdzie wcisnac ze wzgledu na skosy ale jak sobie pochodzilam po mojej przyszlej lazience to klapka sie otworzyla i znalazlam miejsce kolo komina, wbudowany, tylko z drzwiami. wymierzylam swoja lazienke. ma 54m2 (6:9 ). jestem zachwycona.
no dobra dorzuce swoje zdjecie w wannie :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia