Dziennik jakich wiele
Wczoraj upadłam i już nie wstalam....
Byłam w salonie mebli kuchennych na Żeleńskiego,
Zobaczyłam wizualizacje mojej czarnej kuchni i nie jestem do konca zadowolona z jej wygladu, chociaz pani bardzo mnie do niej namawia,
jakas taka mala sie zrobila ta kuchnia z ta mebloscianka ;(
ale do rzeczy.
Koszty!
Kuchnia bez barku (musze poczekac na jego wycene bo jakis niestandardowy) i bez blatu (oczywiscie bez sprzetow) ale z wszystkimi bajerami cargo, kosze, hamulce i inne takie
30 tys
do tej pory trudno złapać mi oddech.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia