Początek
Tak bardzo chciałabym zaistnieć jako jednostka już budująca się, ale ciągle brakuje mi odpowiednich kwalifikacji.Mój domek dopiero "rysuje się"w pracowni. I w związku z tym czuję się za mało "zsłużona"aby zacząć wklejać swoje literki na forum.Onieśmiela mnie wiedza, zaradność fachowość innych budujących się-o których czytam na łamach-mój podziw dla dzisiejszych inwestorów rośnie, a moja samoocena maleje.Jak ja mało wiem! Co nie znaczy że zrezygnuję z budowy!Ja jestem jak ten osioł-głupi,pusty łeb, ale upór -mega moc.I właśnie tej głupocie swojej i uporowi zawdzięczam podjęcie decyzji o budowie.Bo czyż normalny, ustabilizowany życiowo człowiek w średnim wieku szuka guza, jakim jest niewątpliwie u nas samodzielne budowanie chałupy. Związana z tym biurokracja, brak fachowości, brak środków płatniczych i mnóstwo innych rozterek-( niektóre są już moim udziałem.)Czy normalny człowiek domagałby się na własną prośbę i żądanie tych wszystkich komplikacji? A ja właśnie tak ,ja chcę .tzn.nie chcę problemów, kłopotów, chcę efektów - jak najbardziej pozytywnych w postaci wybudowanego, wykończonego domku. I w swojej naiwności mam nadzieję zrealizować to marzenie, wbrew przeciwnościom i niedogodnościom. A że nad wariatami czuwa opatrzność- czuję że mam szansę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia