Początek
FINANSE
Aby przekonać się czy nas stać na dmek, domuś ,domeczuś kochany przyjeliśmy metodę ( już raz sprawdzoną) zwaną " decyzyjną" Wspomagając się winkiem zaczeliśmy obliczenia. Działkę kupiliśmy za swoje, częściowo uzbrojoną- posiadamy mieszkanie 70 m i obydwoje pracujemy. No to nas stać !!!!! Brakujący środek pożyczymy z banku, aby szybciutko zamieszkać a oddawać powolutku i systematycznie.
Jakoś tak nam wyszło że to będzie bardzo zdrowe- ten dreszczyk emocji,towarzyszący spłacie, ta adrenalina podnoszące ciśnienie, aby pracę utrzymać- samo zdrówko!!
Po tym nastąpiło mydlenie rozumu tzn. zaczeliśmy wymieniać rzeczy z których będziemy rezygnować oszczędzając pieniążki na interesujący nas cel. A mianowicie- wczasy- jak już wspomniałam dziecko się " wypieło", pretekst do wyjazdu się skończył ,więc zaoszczędzona w ten sposób kasa zasili budowę a my będziemy wypoczywać czynnie przy pracach remontowo- budowlano- ogrodowych Ubierać się będziemy tanio przeważnie na wyprzedażach i sklepach z tanią odzieżą Jeść niewiele i również małym nakładem finansowym, a mianowicie np. pierogi, dużo warzyw , bigosy sałatki i duuużżo kapusty BARDZO TANIA!!!!
I tak za pomocą alkoholu ( broń Boże nie promuję, widzicie do czego może doprowadzić !) i pokrętnej logiki oszukaliśmy zdrowy rozsądek i uważamy że mamy odpowiednie siły na nasze zamiary!!
Mała dygresja--Kiedy 11 lat temu kupowaliśmy nasze obecne mieszkanko, które było finansowane min. z kawalerki, odrobiny oszczędności i zaciągniętego kredytu hipotecznego na rewelacyjny procent 38,5% w skali roku .Tym kredytem niemożebnie wystraszyliśmy rodzinkę czyli rodziców. Próbowałam uspokoić ich ,że w wypadku utraty pracy będę robić swetry na drutachi i je sprzedawać aby spłacić należności!( do tamtej chwili zrobiłam ich - tych swetrów - trzy, w tym dwa niepełno wymiarowe bo dla małoletniego)Mama wymownie zakreśliła kółko na czole i popukała w nie,chyba palcem wskazującym, ale ojciec mnie poparł proponując jako materiał owczą wełnę najlepiej mokrą!!A sprzedawać na kilogramy. Nie udało mi się udowodnić im swoich racji i telentów, pracy nie straciliśmy a kredyt spłaciliśmy bardzo szybko .
Na zakończenie przytoczę mądrość którą obdarzyła mnie moja przyjaciółka-Nie zawsze w życiu się wygrywa, ale nie podejmując walki przegrywa się zawsze!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia