damimaxów podpoznański domek
Ale się porobiło....złozyłam sie na tydzień jak scyzoryk dosłownie, koszmarna angina mnie dopadła. Czas wycięty z życiorysu dosłownie, w tematach budowlano - wykończeniowych nie posunęłam się nawet o krok do przodu.
A tematów wiele. Mam umówione na ten tydzień ekipę od karton gipsów i innych prac wykończeniowych (ale nie płytek niestety) i mam pustkę w głowie....
Mam do zrobienia sufity podwieszane (proste) w dwóch łazienkach, jakieś półeczki i zabudowę skosów w pokojach dziecięcych...no właśnie - i co jeszcze z nimi można omówić? Zakładając, że panele i malowanie chcemy zrobić sami, to w sumie co zostaje? Geberity w łazienkach to w sumie chyba płytkarz może zrobić?
Mam obawę, że jesli tylko takie duperele im zaproponuję, to nie będzie im się chciało fatygować, albo co gorsza cene z kosmosu mi zaproponują?
Cały czas jeszcze żyję w przekonaniu, że może bez gładzi się uda.
Jest może jakaś możliwość, żeby wpłynąć na jakość tynków gipsowych - nie wiem - piasek dobrej jakości np?
A jeśli gładzie byłyby konieczne to jaki to koszt jest w ogóle?
No i płytki, płytki - niewybrane niestety, i armatura nieszczęsna....
Oj - jest nad czym myśleć intensywnie....
A na budowie kabelki prądowe sie położyły w 90 procentach, jutro dzwonię do GW z zapytaniem co dalej, bo raczej przełozenie chronologii zdarzeń konieczne będzie, bo wody do tynków z racji aury na działce ciągle brak
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia