damimaxów podpoznański domek
Cóz za piekny dzień za nami - oby juz tak zostało :)
Wreszcie po tygodniowej nieobecności pojechalismy na budowę. Oj pozmieniało się 2/3 domku wytynkowane Zdjec niestety nie ma, bo aparat padł
Miejscami nawet już schnie ładnie, w sumie korzystnie, że przez nasze perturbacje z wodą pozmieniała się kolejność i przed tynkami zostały zrobione instalacje i wylewki - dzieki temu tynkowanie rozpoczęło sie przy juz wiosennej pogodzie i jest szansa, że szybko wyschną :)
Zaliczyliśmy też przypadkowe spotkanie z "młodszym" kolegą - przyszłym sąsiadem niemal, z Gołusek - może się ujawni w komentach, co bym i jego postepy mogła sledzić i może czasem rada wesprzeć, albo dobrym słowem choć
W ogóle tydzień dobrych wiadomości i miłych niespodzianek - jedna, od naszych GW zaskoczyła nas bardzo - oprócz materialnego wymiaru ma jeszcze te zalete, ze pozwoliła nam ominąć choć jeden decyzyjny element, których na etapie wykończeniówki wiele,, zbyt wiele jak dla mnie Także wdzięczni podwójnie jesteśmy
Czasami mam wrażenie, że wszystko toczy sie za szybko dla mnie - nie zdążę dojrzeć do jednej decyzji a juz czas podejmowac kolejne, ehhh, ból tworzenia mnie dopadł
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia