damimaxów podpoznański domek
Dziś jestem wyprana emocjonalnie do cna. Sprawy budowy odeszły na dalszy plan. Moje dzieci były dziś ostatni raz w miniżłobku i przedszkolu. Jejku - jak ja to przeżywam, morze łez od wczoraj wylałam. Szykowałam sie od kilku dni, pamiątkowe karty, upominki dla pań, słodycze dla dzieciaków.
Jak mi żal
Xym odchodzi z przedszkola juz teraz, cała jego superzżyta grupa zostaje razem jeszcze na rok. On razem z siostra idą do nowego przedszkola. Nie dałabym rady wozić ich w dwa skrajne punkty w mieście, a z kolei puszczenie Matyldy na rok tutaj i potem zmiana tez mijała się z celem.
Mam nadzieję, ż dokonałam dobrego wyboru, że tak bedzie lepiej dla nich i dla nas jako rodziny.
Zobaczymy.....
A budowlanie - szykujemy sie na przyszły tydzień - mamy tydzień wolnego, dzieci jadą jutro do babci - w planach - wyszykowanie kuchni, bo 2 lipca montaż mebli z Ikea. No i wielkie malowanie - wyczytałam juz, że grunt śnieżki najlepszy jest. W niedzielę wielkie zakupy, od poniedziałku działamy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia