damimaxów podpoznański domek
a tak ogólnie - wraz z postępami wykończeniowymi wzrasta mi tolerancja na rozwiązania "wygodne" - nie wiem, to chyba efekt natłoku decyzyjnego, ogromu spraw do wybrania, zakupienia, zrobienia własnoręcznego już w lwiej części.
Po prostu już się chce kupić, zrobić, byle szło do przodu, byle "jakoś" zamieszkać - w końcu ściany można przeciez przemalować za jakiś czas ?
Ha, ha juz to widzę - prawdopodobnie przez kilka lat będę miała awersję do malowania i 100 innych spraw do wykończenia
W każdym razie ściany i sufity w kuchni, salonie, korytarzyku i wiatrołapie będą w oklepanym, mało wyrazistym, bez charakteru - pastelowym jaśminie duluxa
I koniec i już nie myślę o tym - żyję nadzieją, że w pokojach sobie po szaleję "kolorowo"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia