damimaxów podpoznański domek
Stopniały śniegi....Co prawda synoptycy odgrażają się, że jeszcze zima nie odpuściła, ale póki co jak tu sobie piszę słonko mi przyjemnie w plecy przygrzewa
No właśnie, śniegi stopniały i to co wyjrzało spod nich zrewolucjonizowało moje spojrzenie na to co jest do zrobienia...
Przedpokój idzie w niepamięć póki co...
Muszę się ogrodzić i jakoś, choćby prowizorycznie zagospodarować działkę.
Spisałam nawet firmy od ogrodzeń, w przyszłym tygodniu robię castingi.
Ogrodzenia mam ponad 100m, do póki co samodzielnego udźwignięcia
Do tego jakąś gustowną matę bambusową musiałabym na tył przymocować, bo deweloper składzik na tyłach mojej działki rozbudował i straszy bardzo.
W sumie pocieszający jest fakt, że w planach na terenie tego zaplecza ma powstać teren zielony, ale to pewnie za jakieś 5 lat będzie
Przerażają mnie najbardziej koszty związane z ogrodzeniem frontowym - w najlepszym razie i tak będzie to zwykła siatka, choć bramę i furtkę chciałabym już docelową.
Ciekawa jestem co mi w ogóle firmy zaproponują, bo trochę bez głowy położyłam bruk od frontu i nie wiem, czy przy odsuniętej bramie nie będę wchodziła do domu po trawniku przyszłym....
Chodzi mi po głowie jeszcze taka opcja, żeby w ogóle frontu nie grodzić, zostawić otwarty a zrobić jedynie siatkę w "ogrodzie". Tylko nie wiem czy przeżyję psie kupy przed domem, to co się ukazało po tym jak śnieg stopniał nie napawa optymizmem
Do nawiezienia mam jeszcze sporo ziemi, a tę co mam trzeba porządnie rozgarnąć i "wyplenić" z korzeni, kamieni i innych takich - to ostatnie 3 wywrotki, które przygarnęłam z wykopków pod chodnik, także byle co raczej, ale i tak muszę to przykryć ziemią pod trawnik.
Aaaa i jeszcze pozostaje kwestia szamba, chyba przydałaby się szybkozłączka, betonową pokrywę od szamba mam w tej chwili zdecydowanie za nisko, jak dowiozę ziemi zostanie mi jakaś kosmiczna dziura głęboka....
Pojęcia nie mam w temacie....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia