Historia Szałasu ...
Przemówie z pozycji lenia . Niech spadnie deszcz , to nie trzeba będzie betoniku podlewać ciągle .
Właściwie to powinienem się cieszyć dzisiaj , cyrografik podpisany , jeszcze tylko parę drobnych formalności i powinno być z górki . Oczywiście nie obeszło się bez paru zgrzytów . Pan rzeczoznawca jakoś tak przeoczył te kupe materiałów co była przed domem no i jeszcze studzienki z przyłączem wod też nie zauważył , co w rezultacie obniżyło nasz wkład własny. Zamiast zadowolenia że wszystko idzie do przodu czuję się jakbym miał dużego kaca . No ale ja malkontent i wielka maruda jestem ....
Wkleje jeszcze ze dwie foty z wnętrza domu . Teraz to jeszcze wygląda jakby tam było dużo wolnej przestrzeni, ale to się zmieni i będzie - takie małe ?
http://foto1.m.onet.pl/_m/48230dc054105107a6042f9522254cc9,10,19,0.jpg
tu mamy okienka z kotłowni i małej łazienki , tej przez małe m
http://foto0.m.onet.pl/_m/df3dc6b4ffeb2309fcc95b246dc4de0c,10,19,0.jpg
a to zdjątko z pozycji wnętrza gabinetu/pokoju pracy/czytelni , czy jak to tam nazwać .
Jutro koniec miesiąca , znowu zajob w pracy . A w weekend malowanko pokoju , tak na przygotowanie maluszka .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia