Historia Szałasu ...
Ponieważ w przyszłym tygodniu wraca ekipa , trzeba trochę odkurzyć dziennik.
W okresie posuchy co nieco zaszło . Po pierwsze na naszej przyszłej ulicy zakończono inwestycję z wymianą sieci wodociągowej . W związku z tym gdzieś tak w połowie marca UM podpisał szereg kontraktów na wykonanie pełnej kanalizacji , między innymi na naszej ulicy . To teraz te ułozone chodniki (po robocie) i świeżo posiana trawa zostaną znowu rozkopane . Kurde ja tu czegoś chyba nie kumam , to nie można robić wszystkiego od razu co ? Teraz mamy problemo , bo zdaje się , że nasz projekt wpięcia się w kanalizacje chyba możemy se o kant dupy potłuc . Kanaliza według założeń UM ma być do końca roku , pożywiom - uwidim , już nie takie plany tu były a i większe firmy od tych co teraz przetargi powygrywały zrywały kontrakty.
Druga sprawa , po ulicy łazili jacyś ankieterzy i rozdawali pisma "w sprawie" zainteresowania mieszkańców pociągnięciem nitki gazu do końca ulicy (bo na naszym odcinku nie ma) . Jako zródło ciepłej wody przez cały rok , no i zasilania kuchenki gazowej w kuchni , według nas byłaby to świetna sprawa . Co do ogrzewania gazem mamy poważne wątpliwości , wprawdzie jest toto bezobsługowe , ale rachunki w zimie mogą przyprawić o zawał , wiem co mówię . Zresztą i tak musi być odpowiednia ilość chętnych żeby taka inwestycja zaszła .
To ja tyle na razie mam...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia