Historia Szałasu ...
Z góry mowię , dzisiaj expresssss , pędzimy ....
Na budowie , jak to na budowie , szef ekipy coś burczy opod nosem , Coś tam przybywa , coś tam ubywa . No więc tak było , najpierw szef zamarudził że łon idzie gdzie indziej robić , bo czegoś tam brakuje , czym doprowadził do szewskiej pasji małże . Jak zwykle nic się nie odzywo że coś potrzebuje a potem mo pretensje . Więc dzisiaj zapakowałem go do auta i zawiozłem do sklepów , żeby nie było żem mu coś wybrał . Jutro mamy jechać na podbój Casto-cośtam .
Teraz szybko zdjątka . Gdzie zdjęcia . Dobra szybko wklejam na oneciku . Juz jest pierwsze - klasyczne.
http://foto1.m.onet.pl/_m/41d7a05b243ecdb31fbb5a5757a81bc1,10,19,0.jpg
jak widać na załączonym obrazku , pojawiły się ukochane przez małżę jakieś drewniane ustrojstwa - czyli ozdobna poręcz (wygódka) dla wszelkiej maści ptactwa
http://foto0.m.onet.pl/_m/9556d0dcf87a9b69da86c1a4093aa734,10,19,0.jpg
tu widzimy że murarze murują , folie nakładają i robią mase innych rzeczy
http://foto2.m.onet.pl/_m/2c9e66229396e99682f8e3d9796d4022,10,19,0.jpg
a tu mały zgryz , oczywiście dla żeńskiej części naszego stadła . Te deski dekoracyjne się nie podobają , bo za małe som . Większe (dwa razy) mają być . Ciekawe po co ? Ale siem nie wtrącam , nie moja działka .
Dobra już kończem na dzisiaj , bo goście się zwalili i zagarniają naszą przestrzeń życiową dzisiaj . Aha stempelki już dzisiaj pojechały w siną dal ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia