Historia Szałasu ...
Kulfa ale mi sie nie chce . Z drugi strony ostatnio wszystko mnie wkulfio i to poważnie . Wszyscy coś chcom a jo jet yno jeden . Same wpadówy ostatnio a powinienech miec szczescie boch znolozl koniczyna . Ja, ta czterolistno . Na ten przykład dzisiej dwa razy zech zle przepisoł pewien ciąg cyfr i dooopa bladooo .
Moga sie jeszcze trocha poużalać nad sobom ? To takie przyjemne jezd !
Niyyyyyyyy ?
No dobra , dziady wróciły i kończą co mieli zrobić , mnie przy okazji , zresztą tysz ! Dzisiej skończyli ścianki działowe na piętrze . Jutro mają dojechać trzy rzeczy kere już downo miały być na dachu . Mom nadzieja że jak jutro wróca z Gliwic , kaj zawoża jedne dziadostwo firmowe do serwisu ( a chciałem niezniszczalną , tanią i czytająccom wszystko mantę kupić , ale nieee firmóffka kulfa w doope ... mać) to już to moje łoczy zoboczom .
Potem już tylko działkówki na dole i koniec pewnego etapu , podobno tego najmniej stresującego . Aż strach sie boć !
Aha KW sie odezwała że dyr banku kery nom kredyt doł nie jezd do tego upoważniony i my ( a czemu kulfa my ) momy ten świstek donieść . Zeby było śmiszniej (inaczej u nos sie chyba nie do jeslli chodzi o papierologia) KW som łotwarte yno do 13ty . To co jo sie mom urlop wziasc - kerego mi naprowdy żol na takie ciulstwa - c czy małża mo zapindalać z wózkiem tam . Eh..... szkoda godać .
Powiedzcie może być gorzej , może nie ?!
I tym pocieszającym akcentem kończymy na dziś !
Zdjęć nie bedzie bo pogoda dzisiej do doopy , roz leje , roz praży i ogólnie sucks !
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia