Historia Szałasu ...
Dzień dobry wieczór wszystkim .
Na początek wszystkim którym się wydaje że ja cośkolwiek pisze w gwarze dedykuje ten wierszyk:
Afa w kompaniu
Afa przaje robić lachy!
Kuko – pani w badewanie:
W szranczku czeko, ciepie machy
Kej sie skóńczy to czochanie?
Pani poszła, zamkła dźwiyrze
Afa – wicman hantuch bierze,
Badekapa na łeb wcisko,
Z wancków sie pod parzom isko,
Z rantu sjeżdżo jak z ruczbany
Pod som gulik badewany!
Z kokotkami sie siyłuje,
Kryńci, szkyrto i ształnuje,
Aż zadziyro w gora óły!
Oroz goronc leci s ruły.
Hochgenuss i ciepło w zad!
Myśli afa: „To je bad!”
Robi yntki, fuki, zwyrtki
I kunsztiki i kopyrtki
Woda bulko, aż burzyny!
Ale hicu kons za telo…
Ściebło mocka… Jezuryny!
Przeca afa – nie gupielok
A knif - łod dzieci:
Szłapa wtranżolić
Kaj goronc leci.
- Herrgott! Jak poli!
Niy czas chalatać,
Ino trza zmiatać!
Afie gorko już w półrzitek,
Drap chce wylyźć – dźwi zawrzite!
Aże sie do beku daje,
To nie wic – już smyndzom szwaje!
Łoknym pitła! I na imer
Niy zaglondo w badycimer.
Morał z godki: trza rozumiyć,
Że małpować tyż trza umiyć
Dobrze , teraz przechodzimy do konkretów . Moje dziady dzisiaj skończyły robota albo przynajmniej tak im sie wydaje . W dalszym ciągu nie mam tych trzech śmiesznych kapelusików na dachu . Tym razem hurtownik dał dupy i nie dowiózł . Jedna ze ścianek działowych w kotłowni została postawiona według projektu a nie tak jak chciałem czyli ciut przesunięta ni i w związku z tym zrobiło się trochę ciasno w pewnym miejscu . Niestety moje dziady zdążyły się zmyć zanim dojechaliśmy tam Maritką więc nie miałem się na kim wyżyć .
Na pierwszy ogień idzie zdjęcie od strony drogi naszego szałasu vel stodoła .
http://foto0.m.onet.pl/_m/0b2a0cdcf964b6770a4d6cc67f564b7c,10,19,0.jpg
W środku jak mówiłem zrobiło się ciasnawo od tych ścianek działowych , ale nie będe wklejał bo za dużo zdjęć . Za to dam zdjęcie tych wymęczonych przez nas schodów .
http://foto1.m.onet.pl/_m/d7433595dac32eb4d54c1ccc5f4c14bd,10,19,0.jpg
To widoczek z dołu . A tu z góry .
http://foto3.m.onet.pl/_m/c1f9a619699e32558f8b19e59f824c33,10,19,0.jpg
Przysmyczyłem se drabinę i via balkon wlazłem se na górę . Ale ponieważ światło po południu jest zdecydowanie do dupy dzisiaj oszczędze wam przejaskrawionych zdjęć pokoi i łazienki . Tylko garderoba wyszła w miare normalnie .
http://foto3.m.onet.pl/_m/3dbbab0e8ed4e9799febe7245bbc2017,10,19,0.jpg
Na dzisiaj tyle mam .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia