Historia Szałasu ...
Podsumujmy wydarzenia ostatnich dwóch dni .
W piątek po pracy poleciałem z jęzorem do wod-kanu . Złożyłem wniosek , że w związku z tym że i tak ryją na naszej ulicy to niech nas też podepną pod te rure kanalizacyjną . Nie wiem co z tego wyniknie , bo jak się dowiadywaliśmy , budowlańcy mają jakieś dziwne plany tej ulicy . Połowa domów która nie ma kanalizy nie jest uwzględniona do przyłączenia . I wiecie co wcale mnie to nie dziwi . Burdel , wszędzie burdel....
W sobotę tj. dzisiaj przyjechał pan od okien w celu opomiarowania dziur w scianach szałasu . Pomierzył co miał i pojechał . W trakcie poczyniliśmy następujące ustalenia . W garażu okna barwione dwustronnie , parapety z pcv . Na parterze bez zmian , tylko zdecydowalismy że jedyny nawiewnik będzie w kuchni . Na piętrze troszkę zmian było , głównie w sprawie rolet . W sypialni będzie roletana korbkę (kabaeret O.L. he he) , natomiast w dziecięcych będą rolety napędzane silniczkiem . Po prostu są za masywne jak dla kilkuletniego dziecka . Drugi i ostatni nawiewnik bedzie w łazience na pieterku . Pan dokonał również oceny wysokości nadproża w garażu i oznajmił że nadaje się na segmentówkę .
Ogólnie z balkonowymi i tarasowymi są małe jaja , bo to na betonie musi być postawione i teraz dawać tego tyle ile wylewki jest przewidziane w projekcie czy się zabezpieczyc i dać więcej ? Nooo mały zgryzik jest .
Aha jeszcze parapety . Ile wysuwaliście je poza obrys scian wewnątrz w miejscach gdzie macie kaloryfery ?
W przyszłym tygodniu ostateczna oferta a potem wycieczka do lasu .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia