Historia Szałasu ...
Dzisioj prawie nic sie nie dzioło . A chwila , tekstu wprawdzie nie mom , ale znalozżech historyjka a propos budowy :
http://www.tvs.pl/masztalscy/dowcip_video/244/" rel="external nofollow">wypadek na budowie
Z lekkim opoznieniem (yno godzina) przyjechoł nasz znajomy geodeta , zrobić nom te pomiary . Tak wienc połaziołżech sie trocha z tom tyczką , pozaglądali my se do gulików , połosprawiali trocha i po sprawie . Jak tylko dostanemy protokól to lecymy do projektanta a potem wykopki .
Kurde do czego jo sie tak uwijom , do harówy jakiś ? Chyba mi w robocie coś na łeb spadło .
Nadrabiamy zaległości . Wczoraj my posadzili to :
http://foto2.m.onet.pl/_m/f78f449b3fa569e807e726849c88db1e,10,19,0.jpg
Zresztą szumnie powiedziane , pora razy żech grzebnał racicą , potem żech wysuł ta donica do dziury i koniec . Mało mnie szarpie za rękow , ale tato zielonym do góry . No niech bydzie zielonym do góry , przydeptać i gotowe .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia