Historia Szałasu ...
W przyszłym tygodniu , wreszcie zacznie sie coś dzioć . Trzeba bydzie porządki zrobić coby ekipa nie przewracasła się o jakieś kupy drutu czy sterty zamarynowanych cementem desek.
Dzisiej w ramach luzu zamurowaliśmy (tzn , teść , szwagier i jo ) ta wolno przestrzeń pod schodami . Przedtem my oczywiście złozyli wizyta w sklepie budowlanym i nabyli poradziesiąt pustaków z Edera (bo były tońsze od porothermu) . I wiecie co wom powiem , lepij mi sie podobają od moich pothermów i sie tak nie kruszą przy cięciu .
http://foto3.m.onet.pl/_m/f537b729f7634a973b39c8e9d490d703,10,19,0.jpg
wiem , wiem , straszne dziadostwo ale w końcu człowiek sie dopiero uczy
Pora dni wcześniej zrobiło sie przejscie z kotłowni pod te schody , taki schowek z tego bydzie . Oczywiście jo dzisioj próbowoł podwyzszyć ta dziura gową http://emoty.blox.pl/resource/th_dash1.gif.
http://foto1.m.onet.pl/_m/c27370203bd2cdf4f93b8f821ac8f6c9,10,19,0.jpg
I tym wesołym akcentem kończę dzisiejszą relację
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia