Historia Szałasu ...
Nooooo dwa tygodnie mineło , dziennik strasznie zapuszczony , wszędzie kurz i pajęczyny .....
Postaram się pokrótce opisać minione dwa tygodnie . Początek był wręcz euforyczny , przywiezli okna , zamontowali ( w jeden dzień) wszystko prawie cacy , poza tym że w balkonówkach nie było klamek zamykanych na kluczyk . No ale mają je dowiezc i wymienić już na dniach . Dopiero dzisiaj cyknałem parę fot to wkleje (ale pózniej) . Z góry uprzedzam że są ciemne .
Potem było jeszcze spotkanie z elektrykiem , dostaliśmy wycenę i daliśmy sobie tydzień na przemyślenie . Niestety myślami i czynami byłem zupełnie gdzie indziej już (czytaj na urlopie) i nawet nie sprawdziłem tej wyceny, a w rozmowie z małżą nie zeszliśmy na ceny tylko ogólnie rozmawialiśmy , co okrutnie się zemściło .
Następnie były szybkie zakupy i pakowanie przed wyjazdem . Na gwałt kupowałem via internet i allegro bagażnik dachowy i kosz do kompletu . Na szczęscie wszystko przyszło do czwartku (piątek-w większości firmy miały wolne więc było duże ryzyko obsuwy) i człowiek był ciut spokojniejszy . Zamontowałem to ustrojstwo w sobote - banał . Wprawdzie kosz odrobinę nie pasował do rozstawu belek bagażnika ale za pomocą wiertarki poradziłem sobie z tym problemem w 3 minuty .
Urlop w Rabce-Zdrój . Najpierw dojazd . Nosz kurwwwaaaaaaa , ostatni raz na tym dziadostwie z gps jadę . Będe jezdził po staremu , mapa , rozpiska itd.... Człowiek się za wygodny zrobił i za to zapłaciłem straconym zdrowiem i nerwami . Z drugiej strony takiej ilości objazdów z powodu robót na trasie , dawno nie widziałem . Ale to podobno przyszły rok ma być najgorszy pod tym względem . Sam pobyt w Rabce - pomijając to wieczne składanie i rozkładanie wózka - bardzo udany. Wprawdzie do centrum było ponad 3 km a nie 2 jak nam powiedziano ale to pikuś . Zamiast spacerów z wózkiem do centrum była dowózka wózka i spacey w centrum . No ale za ciszę i spokój trzeba się poświęcać . Kawatery bez zarzutu , łazienka duża , plac zabaw dla dzieci i sielanka za oknem . Rabka - to głownie Park Zdrojowy i Rabkoland . Park - piękne miejsce do spacerów , parę placów zabaw dla dzieci , wypożyczalnie gokartów (rowerowych) raj dla dzieci . Rabkoland - klasyczny lunapark , troszkę drogi jak na mój gust (mówię to pomimo doświadczeń w Wesołym Miasteczku) ale mimo wszystko spełnił oczekiwania......dziecka . Poza tym spacery , spacery , spacery . Nawet se dwa porttrety zrobiliśmy , małej i mój .
http://foto2.m.onet.pl/_m/416df43a57d4785dac35b091bfd45b7e,10,19,0.jpg
Dobra żeby nie było za różowo - tera minusy :
- Scieżka Edukacyjna - Boshe , oznakowanie TRAGEDIA , na lekcje do Pienin jak to ma wyglądać
- bandy małoletnich debili na motorach , jeżdzący , po szlakach turystycznych , po Ścieżce Edukacyjnej , nad Rabą i po Parku Zdrojowym czyli po miejscach uczęszczanych tłumnie przez rodziców z MAŁYMI DZIECMI,
- może ja już za stary jezdem i teraz to norma , ale te masy kapsli po piwach i petów nad rzeczką . Te puste puszki wrzucane do rzeczki , puste flaszki zresztą też . Szkła potłuczonego też masa . Co za ch...
Po powrocie , szybkie rozpakowanko i lecimy na spotkanie z elektrykiem i panem od c.o.po wycene . Potem już było coraz gorzej . Poczyniliśmy pewne deklaracje z których musimy się wycofać teraz , po wnikliwym przejrzeniu oferty . No trudno , wyszło jak wyszło . Teraz ten pospiech sprzed urlopu odbił nam się gigantyczną czkawką .
Na koniec zdjęcia okien .
Na początek (końca) garażowki , mrożone lub z wzorkiem jak kto woli :
http://foto3.m.onet.pl/_m/9e160c0aedea59a0561a538e4c09df0b,10,19,0.jpg
wiem że nic nie widać , ale wzorek tak !
tu mamy salonówki - jedno z dwóch :
http://foto0.m.onet.pl/_m/ca7ed7e79f0372884724ebc520c6f300,10,19,0.jpg
całe obklejone jeszcze , więc mało reprezentatywne.
Na koniec parapet z konglomeratu , o taki :
http://foto1.m.onet.pl/_m/fef4c08173090cb140983b426255bfbd,10,19,0.jpg
Na tym kończę tę smutną relację . Wydawało się że wychodzimy na prostą a tu dupa i to czarna, wręcz smolista .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia