Początek
Po stanie "ZERO" ( to jak strefa zero) Mury poszły w górę , jak głupie jakieś... Ale nie o tym chciałam. Zatenawim się kiedy czlowiek- mądrym jest ? ( chodzi o tematykę budowlaną) Wydawało mi się że moja wiedza, bardziej niż ogólna, poradzi sobie z czymś takim jak " czytanie projektu" A tu co? Chała!!!!! G.... znaczy się! Naszym jednym z ostatnich dylematów(?) były , wydawałoby się prozaiczne NADPROŻA...
Już w projekcie tzn. na etapie projektu zaznaczyliśmy że chcemy rolety zaokienne. Najlepiej gdyby były niewidoczne Tzn. pozbawione garbu.
Takie coś co wystaje poza elewacje. Zaprojektowane więc zostały..tu cytuję: okna zintegrowane z roletą!!!! Ale co to znaczy dla poszczególnych ludzi , związanych z moim domem, a tym samym z projektem ta klawiatóra nie dałaby rady opisać!!!! Każdy z poszczególnych współwykonawców Tj.
- magik materiałowy nt. całkiem do rzeczy facet
- wykonawca
- naczelny rodziny
-inspektorek
Miał co innego do powiedzenia....
Co przeżylam to moje!!!
Gdyby nie przytomność wykonawcy , mogłabym popaść w nieuzasadnione wydatki i to całkiem bez sensu!!!
Ale mój " Robokop" czyli niezastąpiony Pan Romek oznajmił:
- Mnie interesuje otwór okienny, ale po mojemu to " okniarz" ma tu coś do powiedzenia!!!
I człowiek miał RACJĘ!!!!!
Nie muszę wydawać kasy, na betonowe nadproża przystosowane ( tylko) do instalacji rolety zaokiennej!!!!!
Zresztą brzydka jakaś taka była.....( ta nadproża)
Kasa uratowana , tym bardziej że te betonowe archaizmy i tak by wystawały poza elewację!!!!1
I tak , poraz kolejny przy pomocy niezastąpionego szefa ,udało się nam uniknąć dodatkowych kosztów, problemów z dalszą eksploatacją tych w/w
Jejku jak miło współpracować z takimi ludźmi.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia