Dziennik JM
15-01-2010
Myślałem, myślałem i wymyśliłem.
Ruszam z budową w tym roku. Czas jest ku temu odpowiedni (niższe ceny materiałów, robocizny oraz dostępniejsze kredyty). A co bym odłożył w tym roku to w następnym prawdopodobnie podwyżki cen mi zje.
A więc:
1. Mam już zaufanego kierownika budowy (ustalone wszystko)
2. Przekazałem dziś do dwóch ekip plany domu i czekam na wycenę robocizny na fundamenty i ściany
3. Szukam kredytu (w następnym tygodniu składam wniosek)
4. I czytam, czytam, analizuję i czytam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia