Początek
Zaplanowane prace nieuchronnie zbliżają się do końca i przyjdzie nam rozstać się z naszym wykonawcą Zostało jeszcze do zrobienia
podniesiene ściany, a tym samymzmniejszenie otworuokiennego w kuchni-wysokość od podłogi-jest95cm a ma być110cm
to samo w oknie na poddaszu ( ściana szczytowa)tylko że tam z 45cm do 60cm.
Zmniejszenie otworu drzwiowego(kotłownia) który sami sobie uprzednio zażyczyliśmy?? Aby było wygodniej graty ogrodowe itp wnosić z istniejącego na projekcie 1m szerokości , wygospodarowaliśmy1,4m. Następnie poszukiwaliśmy ewentualnych wykonaców, producentów drzwiowych i po zapoznaniu się z ofertą cenową owych.....Grzecznie poprosiliśmy wykonawcę o powrót do wymiaru z projektu.
I to była jedyna nasza zmiana w projekcie ( oprócz stropu, ale tam była zmiana konstrukcyjna a tu architektoniczna) Nic innego nie ZMIENIALIŚMY
Rozliczyliśmy też kolejne rachunki ( znowu min. gwoździe )Pieniążki rozchodzą się błyskawicznie Już teraz wiemy że zabraknie nam cosik Teraz mamy zajęcie wymyślamy jak wytrzasnąć brakujące środki płatnicze!!!!
Na dniach wchodzi dekarz. Najpierw folia, łaty a potem dachóweczka!!!
Nie mogę się doczekać efektów wizualnych!!! Martwię się tylko tym ,że budujący obok sąsiad , będący na podobnym etapie, miał inną dachowkę!!
Nasza jest kompromisem między tym co nam się podoba a tym na co było nas stać!!( promocja) Ale po wnikliwym zapoznaniu się z ofertą ( cena..) i jedną sztuką dachówki otrzymanej do wglądu ..Jestem dobrej myśli!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia