Początek
PAZUREK PIERWSZY
Podczas wieczornych ablucji " wąż" natrysowy uległ destrukcji,lekko się naderwał. Pozostawiając tylko delikatną gumową rurkę łączącą kran z słuchawką! Poprosilam współlokatorów ( mąż i dziecię) o delikatność w tej materii. Ale gadaj sobie babo.....
Młody do czynności higienicznych przystąpił dość energicznie w wyniku czego ,nastąpiło pęknięcie ów delikatnego naczynka I woda pod ciśnieniem waliła gdzie chciała A chciała różnie np.
- Sufit w łazience został DOKŁADNIE NAMOCZONY, długo jeszcze poźniej się skraplał
- Woda zalała kocią kuwetę co w konsekwencji ZABETONOWAŁO kotkowi ubikację!!
-Syn w stroju niekompletnym ( delikatnie mówiąc) Z dzikim wizgiem ewakuował się z tego przybytku, po uprzednim masazu gałki ocznej biczem wodnym o wysokiej temp.
Sprzątanka było co niemiara!! Do późnych godzin nocnych
W dniu następnym kolejna ekipa zwiedzających i ...ani jednego KOMPLEMENTU na temat urody naszego M-4. Potencjalni kupcy zachowują kamienną twarz i z lubością wytykają wszystkie zauważone niedociągnięcia i wady!!! ( Też było by mi smutno?)
W konsekwencji nastąpił ......
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia