Początek
Przeprowadzka w tłoku...
Permanentne zmęczenie, ból mięśni ( 4 piętro)już powoli prowizoryczne bytowanie i pogłos w coraz to bardziej pustym mieszkanku.....
Smutnie tu jakoś wygląda.
I chociaż obecna sytuacja jest obietnicą spełnienia marzeń,daje nie tylko środki finansowe ale również czas i spokój dalszej realizacji.
Ale ja , jak to baba, trochę się rozczulam. Smutek, przyzwyczajenie i wspomnienie miłych chwil - trochę tym serduchem targa a i łezka jakaś w oku się zakręci.... A moi faceci, jak to oni....-Patrz w przyszłość kobieto!!!!Nie oglądaj się do tyłu jak idziesz do przodu!!!!!Bo się wywalisz na pysk!!!!!.Koniec cytatu
Nie ma to ,jak słowa otuchy.
Nawet nasza sąsiadka ( lubiana inaczej.)Załuje że się wyprowadzamy -Takich sąsiadów to ja już nie będę miała- zatroskała się kobiecina na widoczne objawy opuszczania lokalu....Słowa uznania wypowiedziane zostały niejako z opóźnieniem, tak troszkę po czasie...
( A było kablować do spółdzielni na naszą niewielką samowolę budowlaną - przestawienie ścianki działowej. A raczej jej fragmęt? A było komisję sprowadzać, coby wentylację sprawdzili?-to był odwet na nowy zakup w postaci kuchenki elektrycznej...A było awanturować się o odgłos wiertarki- dwa nawierty-o godz. 20. Podobnież godzinie ograniczonego spokoju?A było czepiać się mojej szafy w sypialni? Podobnież rolki od drzwi hałasowały niemiłosiernie!!!! A było na DZIEŃ DOBRY nie odpowiadać??/ I wiele innych ,pomniejszych lecz irytujących poczynaniach wspominać nie będę!!!
Ale wścibstwo sąsiadki ma też dobre strony!!Wszystko pod KONTROLĄ!!!
Nikt obcy ( niewykluczając myszy) nie prześliżnie się bez jej wiedzy!!! Charakterystyczny "skrzyp" otwieranych drzwi było słychać o bardzo różnych porach doby!!! Obrywało się wszystkim sprawiedliwie!!!
Poczynając od maluchów, poprzez młodzież, pokolenie średnie,właścicieli czworonogów a na emerytach kończąc. Nie ma zmiłuj.....Ale dzięki temu nasza klatka była, jest naprawdę czysta i zadbana!Schludna i regularnie sprzątana.Więc umiejętne postępowanie może przynieść same korzyści!!!
TYLKO ZA PRÓG ,BROŃ CIĘ PANIE BOZE NIE WPUSZCZAĆ!!!!!
Mąż w odwecie za nasze wcześniejsze cierpienia,pocieszył sąsiadkę tymi słowami: - Sąsiadkanie martw się!Ci następni lokatorzy wyglądają całkiem sympatycznie!To młodzi ludzie....No ten facet tylko taki jakiś ...? -tu wymowna chwila milczenia i zadumany, nieodgadniony wyraz twarzy -To taki wielki chłop! Nieźle przypakowany,łysy łeb i jeździ czarnym ,wielkim autem.No ale nawet jak by to był kryminalista, bańdzior jeden , to sąsiadka spoko!!! Oni na swoich nie napadają!!! Swojego gniazda nie kalają!!! No ale ta jego babka..całkiem całkiem...Taka sympatyczna, ładna dziewczynka...-Tu, taki lubieżny wyraz twarzy który był bardzo czytelny...
-Ty mnie sąsiad nie denerwuj!!!!!- Tak oto zakończyła się konwersacja klatkowa. Ale powyższy opis jest całkowicie niezgodny z prawdą!!Nasi następcy to przesymtpatyczni młodzi ludzie z dzieciątkiem!!Sprawiają wrażenie miłych, uczynnych i życzliwych...
Ale pozostawiliśmy kobiecinę z nieciekawą " perspektywą"
Ale jesteśmy wredni....Przyszłym lokatorom z racji chociażby młodego wieku nakreśliliśmy co nieco...Uprzedziliśmy też o wydanej opini na ich temat....Nie byłi źli
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia