Dziennik agikz
Logika polskiej administracji: pod płotem, a właściwie murem, rośnie od strony ulicy drzewo. Mi nie przeszkadza, im więcej zieleni odgradza nas od ulicy, tym lepiej. Ale podobno przeszkadza mieszkańcom ekskluzywnej ulicy, bo można się zahaczyć, czy coś (ma podcięte gałęzie tak, że tylko żyrafa się zahaczy). Pani radna powiatu (mieszka po sąsiedzku ) przyciągnęła panią z Urzędu Miasta Wydz. Środowiska. Nie wycinać drzewa, bo jest starsze niż mur i to mój problem że mi go z czasem zdemoluje. Nie prawda, drzewo jest z gatunku szybkorosnących i jest młodziutkie . A że korzenie zniszczą kładziony właśnie przez miasto chodnik? To co.
Ja go nie wytnę, bo dostanę karę. Ale jak spadną liście i ktoś się poślizgnie, to pozwie mnie
o co tu chodzi????????????????????????
P.S. Zdjęcie drzewa kilka postów powyżej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia