Dziennik agikz
Wczorajszy wyjazd służbowy do pałacyku bez ogrzewania wcale mi nie pomógł Do standardowego kaszelku dołączył okropny katar. Super: zimno, mokro i psikająco... Mieliśmy wczoraj spotkanie z Klientką na mieszkanie w towarzystwie naszej agentki i wszystko jest na dobrej drodze, trochę papierów do załatwienia
Dziś starałam się tylko przeżyć dzień w pracy, a wszyscy na mnie krzyczeli że zarażam a potem na budowę. Niestety spotkanie z GW nie doszło do skutku. Panowie murarzo-tynkarze się pakowali i odjechali w siną dal, choć w sumie nie wszystko jest skończone
Pana od wody nadal nie ma Chodnik przed działką nadal nie ułożony Aha, to oni rzeczywiście przerwali kabel telefoniczny. Ale wyjątkowo Tepsa błyskawicznie zidentyfikowała problem i go usunęła
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia