Dziennik agikz
Niedziela rzeczywiscie była pracowita, ale kompletnie niebudowlanie
U Mai gościła kuzynka cały dzień, byłyśmy na Starym Rynku, ale szopka nie była żywa , tzn nie żeby zdechła, tylko była gipsowa. Rzeźby lodowe fajne, ale przy temperaturze +3 już mocno nadtopione. W domku piekłyśmy pierniki i malowałyśmy drewniane anioły... tylko śniegu nam zabrakło do świątecznej atmosfery :)
http://www.suwaczek.pl/" rel="external nofollow">http://www.suwaczek.pl/cache/2194e851d3.png
czas leci
Dziś elektryk podłączył przewód do licznika i w domu popłynął prąd
We wszystkich pomieszczeniach mamy oprawki i robocze włączniki
Przerobił też punkty w górnej łazience, bo przecież od czasu jego działalności zmieniła się koncepcja rozmieszczenia
Zdzicha dziś nie było. Jutro spotkanie z kafelkarzem, żeby pokazać mu "te moje koncepcje" - to jego trzecia robota u nas więc co nieco już wie na temat moich pomysłów i tylko wzdycha
A propos koncepcji - mam nowy pomysł na kuchnię -taki mniej retro...z mozaiką na ścianie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia