Dziennik agikz
CO PEŁZA I HASA...
No tak... strachliwa zbytnio nie jestem, szczura mogę pogłaskać, żabkę ucałować nawet. Pająków trochę nie lubię Ale dzisiaj idę sobie do domu rodziców, a tu mi po grządce, metr od nogi zasuwa metrowej długości wąż Tak uciekałam, że nie wiem czy miał zygzaki, czy plamki jak zaskroniec... No i tak: on wpełzł pod kamienie ułożone na stercie pod tarasem rodziców. A taras jest zbudowany z płyt stropowych i ma takie tunele...
A sąsiad ma wielkie oczko wodne a zaskrońce lubią ponoć wodę... A za domem jest ogromna, dzika łąka tzn kilka nieużywanych działek...
Ja wiem, że zaskrońce niegroźne a wszystkie pełzaki pod ochroną są
Ale dalsza relacja z tworzenia ogrodu odwołana. Bo mi się odechciało jakoś...
A jak ja mam mamie powiedzieć jak wróci, że ma takiego stwora pod domem???
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia