Początek
Ja tu sobie po wielkich miastach jeżdżę, moją wieś odłogiem pozostawiam (ale to może i dobrze, bo wielkomiejskich odruchow uświadczam, zagłuszjąc moje wiejskie zdziczenie- ostatni raz w Staolicy byłam na wycieczce szkolnej , jakieś 24 lat temu ,to i warto sobie przypomnieć!)A tu TYLE się dzieje....
W MOIM DOMKU istalacje, pod moją nieobecność , się rozkladają...
I to nie ze starości, lecz zapełzły cholery jedne, w kąty przenajróżne chałupki. Tynki, jak pisalam, ukończone! Elektryka również, teraz czas przyszedł na hydraulika!!! Ten swe rurki po moim domostwie porozkładał we wszystkie możliwe miejsca , coby ciepelko mogło wreszcie wypełznąc na wierzch!!! Te moje tynki, przy tych temperaturach ciepla potrzebują!!!( GDZIE TA WIOSNA????SKLEROZĘ MA CZY CO????) Grzać trza zacząć !!!!!Niby w sobotę pieca uroczyste rozpalenie....ale , kto to wie????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia