Początek
Własnie wróciłam z budowy.....Twarz jeszcze odczuwa zmagania z deszczem( mżawką) i wiosennym wiatrem.....Lico rumiane, dusza uśmiechnięta!! Jejku jak mi dobrze!! Po mimo ilości prac i mnogości zajęć udało mi się POZYTYWNIE naładować , lekko skołataną duszę!!! Njawięwsze wrażenie zrobił na mnie wybielony pokój kominkowy!!! Taki jakiś docelowy się zrobił!!Chociaż zamierzamy tam, inny kolorek , jako przewodni wprowadzić!. No ale wygląda TO TO juz jak mieszkalne pomieszczenie!
W domku cieplutko, prawie 20 stopni Celcjusza!Cichutko, czasami tylko cisza przerywana jest dźwiękiem wentylatora ( przy piecu) Jejku jak tam jest ZJAWISKOWO!! Nawet szaruga dnia dzisiejszego nie była w stanie zepsuć mi humoru!!
Trochę uprzątneliśmy, pozamiataliśmy, pocieliśmy drewno, poukładaliśmy wedle przeznaczenia......Najchętniej bym już tam na stałe została!
Jedynym , namacalnym felerem tego budowania jest GRUNT!!! Na przedwiośniu, całe otoczenie chałupki jest lekko poślizgowe!! Zmarznięty grunt nie przyjmuje roztopiającego się śniegu! Niestety Woda stoi, rozmakający grunt, rozdyźdywuje się na wszystkie strony...To cię obłapia szczelnie, to cię wysyła w nieokreślonym kierunku... Czasem trudno jest zapanować równocześnie nad stopami!! Lewa w swoją stronę, prawa w całkiem innym kierunku.....A ja co mam robić??? Glebnąć się??
Ale i tak, pomimo wszysko mam, ochotę na dalsze "Pierepałki" budowlano- wykończeniowe.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia