DB Pewnej Szalonej Rodziny
Wtorek, 2 września 2008 r.
Zebranie w szkole odwołane. Nie na zawsze oczywiście, tak dobrze to nie ma. Reaktywacja planowana jest na przyszły tydzień. Odebrawszy ze szkoły co moje , pojechałam na działkę. Tam zastałam gotowe już trzy ściany:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/8/5/4/36617343_d.jpg
Od razu zobaczyłam, że spinkolili mi ścianę północną:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/7/5/3/36617340_d.jpg
primo – okno łazienkowe na pewno nie ma 60 cm szerokości – gołym okiem widać, a secundo – nadproże nad tym oknem trzeba zlicować z nadprożem nad drzwiami do kotłowni. Bo jak to wygląda? Tu tak, a tu siak. No ale jeszcze wszystko można zmienić W tym zakresie
Po ustaleniu usterek poszłam przejść się po pokojach. Wyjrzałam se przez okienecka i taki widoczek ujrzałam:
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/8/4/3/36617346_d.jpg
widok z okna balkonowego
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/1/4/7/36617350_d.jpg
widok z okna w salonie
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/5/5/3/36617347_d.jpg
widok z małego pokoju
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/0/4/9/36617348_d.jpg
widok z łazienki
http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/p/5/6/6/36617349_d.jpg
widok z kuchni
No więc, jak wyglądam przez te moje przyszłe okna, to nic tylko las... Drzewa, drzewa, drzewa. Zadupie jak się patrzy! No nie narzekam. Zawsze lubiłam kontrasty. Teraz mam widok typu „miasto z lotu ptaka”, potem będę miała „co w trawie piszczy”... Żeby tylko nam ten las bokiem nie wyszedł. I kleszcze nas żywcem nie zjadły. Razem z budą i łańcuchem...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia