DB Pewnej Szalonej Rodziny
Poniedziałek 29 września 2008 r.
Dzisiaj, za sprawą Sopelkiewicza, ekipa ma pracować na naszej budowie. Póki co nie pada.
W sobotę został odpracowany geodeta i Cappo di tutti cappi.
Dzisiaj mój dzielny mąż wstał jeszcze bledszym świtem, niż zwykle i popędził do firmy F. w sprawie stropu. :) W sobotę zrobili mu wycenę, ale coś się tam nie zgadzało. A tu trzeba zamawiać, bo ekipa wyraża chęć do pracy. Grzechem byłoby zmarnować taki zapał...
Ponieważ mojemu małżonkowi tak dobrze idzie zawiadowanie budową, postanowiłam sobie, że pojadę tam dopiero gdy strop będzie gotowy. Nie wiem tylko, czy tyle wytrzymam...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia