DB Pewnej Szalonej Rodziny
Czwartek, 4 grudnia 2008 r.
Dzień czwarty.
Sopelkiewicz był rano na budowie i doniósł mi, że strop ułożony, słup i podciąg zaszałowany, pamiętali nawet o wentylacji w kuchni, by ją przez wieniec przełożyć. Kończą powoli szałowanie i układanie wieńca. Na jutro zażyczyli sobie kierbuda, co by ocenił i na poniedziałek mamy umawiać 9 m3 betonu B-20 z pompą. Zależnie od temperatury, z plastyfikatorem lub bez. Sopelkiewicz jutro pojedzie i zamówi.
Nie widziałam tego wszystkiego osobiście, po pracy ciemno tam jest, przed pracą również. Więc nie jeżdżę tam. Obiecałam sobie, że pojadę dopiero na gotowe, ale nie wytrzymam pewnie i już kombinuję sobie , że w niedzielę, o ile nie będzie deszczu, pojadę sobie to wszystko obejrzeć i może przy okazji jakie fotki porobię? Bo Sopelkiewicz albo zapomina aparatu, albo nie ma warunków do robienia zdjęć. No cóż. Ale nie można mieć przecież wszystkiego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia