DB Pewnej Szalonej Rodziny
Piątek, 5 grudnia 2008 r.
Dzień piąty.
Oczywiście nie wytrzymałam. Prosto po robocie poleciałam na budowę. Jak se człowiek własnymi łocyma nie łobejzy i własnymi rencami zdjeć nie zrobi, to guzik będzie mioł. Ło!
Zatkało mnie z wrażenia. Ile pracy u podstaw ta nasza ekipa zrobiła, tego ludzkie słowo nie opisze!!! Odeskowany mam domek ślicznie, wszystko przygotowane na poniedziałkowe zalewanie. Do tego „kole chałpy” posprzątane, no szacuneczek!
To daję fotki:
Tak wygląda to od ulicy:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/3/0/2/43851926_d.jpg
a tak od podwórka:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/6/1/3/43851927_d.jpg
strop z góry:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/9/5/7/43851928_d.jpg
i z dołu, jak to mówią, od lasu :
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/5/3/7/43851925_d.jpg
A w poniedziałek zalewanie. Oby nie lało, albo tfu tfu psia d...pa śnieg nie padał!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia