Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    161
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    225

DB Pewnej Szalonej Rodziny


Wtorek, 10 marca 2009 r.

 

 


Małżonek mój, molestowany długo w sprawie ogrodzenia, podjął decyzję, że czas się za nie zabrać. Dzisiaj poczynił pierwsze próby względem spawania oczek na drut do naciągu na słupkach i stwierdził, że bez spawania się nie obejdzie. A że spawarki jeszcze w zestawie swoich zabawek nie posiada, postanowił ją podstępem, przemocą, bądź perswazją nabyć. Uczynił to w sposób następujący:

 


Primo: pożyczenie spawarki nie bardzo wchodzi w grę, bo ta, która mogłaby zostać pożyczona, jest koszmarnie droga ( czytaj wspaniała i Sopelkiewicz obawia się o jej przyszłość w związku z koniecznością przeprowadzania na niej warsztatów uczniowskich. Bo jak się zepsuje, to kto za to zapłaci? ( Słuszna uwaga ! :))

 


Secundo – spawanie na odległość uciążliwe jest dlatego, że trzeba te słupki wozić 25 km tam i z powrotem, z auta wystawać będą, jeszcze policja się przyczepi, a auto niekoniecznie technicznie nadaje się do policyjnego przyczepiania… Poza tym przeciwko spawaniu u kogoś tam przemawia fakt, że to nie właściciel ma tej spawarki użyczać, tylko podwładny, prawdopodobnie bez wiedzy tego pierwszego. A spawanie w stresie jest szkodliwe. Zarówno dla zdrowia spawacza , jak i dla jakości spawanych słupków ( ten argument jest również do przyjęcia )

 


No i tertio: w LM jest promocja i całkiem fajna spawareczka tam jest, tylko jakieś dwie i pół stówy…

 


http://www.leroymerlin.pl/multimedia-storage/89/e8/1118c15a6cf59fb1965cc7f366e7-42589491_s.jpg


Hmmm…. Byle jaka, ale na słupki ogrodzeniowe starczy (???? ) Ma rok gwarancji – jak się zepsuje przy ich spawaniu, to się wymieni na nową lepiej…) A poza tym, jak nie padnie, to można nią pergole pod pnącza i róże pospawać… (no, to jest argument nie do przebicia! Kupujemy spawarkę!!!!!

 


Liczyłam na szybką robotę na pożyczonej, własna tak do pracy nie wzywa…ale te pergole…no co mam powiedzieć?

 


Poza tym zawsze mówiłam, że nie mam problemu ze zgodzeniem się z czyimś, odmiennym od mojego, zdaniem, byleby przedstawił sensowne argumenty…

 

 


Oczywiście do tego jeszcze maska, szczypce i inne ustrojstwa dojdą, ale jak można odmówić zmotywowanemu do pracy mężowi?

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...